You are currently viewing Final Fantasy VII: Crisis Core

Final Fantasy VII: Crisis Core

Twórcy zdecydowali się na rozbudowanie kolejnego wątku Final Fantasy VII – w oryginale przedstawiono go niczym przez mgłę. Siódma część serii posiada na chwilę obecną już cztery kompilacje: Advent Children (kontynuacja wydarzeń po zakończeniu Final Fantasy VII), Dirge of Cerberus (skupia się na postaci Vincenta Valentine oraz jego losach), Before Crisis (opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce przed wysadzeniem pierwszego reaktora w Midgar), a także Crisis Core.

Gra pt.: „Final Fantasy VII: Crisis Core” została wydana 13 września 2007 roku na konsolę PlayStation Portable, na rynek Polski trafiła w roku 2008.

Fabuła opiera się na historii jednego z członków SOLIDER, który zginął w drodze do Midgar. W owym mieście planował rozpocząć nowe życie, z dala od wpływów
i nienawiści jaką rozprzestrzeniała jego organizacja. Zack Fair– żołnierz niezwykle ambitny, z poczuciem humoru oraz niesamowitą odwagą – w grze zostaje bliskim przyjacielem Clouda Strife (znanego nam z głównej roli w Final Fantasy VII). Można powiedzieć, że jest jego mentorem, albowiem w instytucji SOLIDERS zajmuje miejsce czołowe. Młody i niedoświadczony Cloud darzy Zacka ogromnym szacunkiem, podziwia jego podejście do świata oraz umiejętności w walce, co wywiera znaczny wpływ na psychikę głównej postaci siódemki.

Zostajemy zatem zesłani do dobrze znanego nam świata, zaś tytuł czwartej kompilacji: „Źródło Kryzysu” nie jest przypadkowy. Właśnie w tym momencie rośnie w siłę zawiść społeczeństwa wobec Shinry, natomiast planeta zaczyna obumierać w wyniku ich działań.

W grze będziemy mieć do czynienia z nowymi postaciami. Należy do nich Angeal Hewley, pełniący rolę nauczyciela i przełożonego Zacka, po którego odejściu dostaje tzw. „miecz zasłużonego bohatera” (należy zaznaczyć, że Buster Sword ostatecznie trafi do rąk młodocianego Clouda). Angeal kona, jednak przed śmiercią rzuca czarne światło na całą organizację, w jakiej przyszło mu służyć. Ujmuje to następującymi słowami: „SOLIDERS są potworami, my wszyscy jesteśmy potworami!”. Nawiązuje bezpośrednio do Jenovy, gdyż za jej sprawą wielu członków przeistacza się w mutanty (m.in. Hewleyowi wyrastają skrzydła, zaś Sephiroth zamienia się w żądne zemsty monstrum). Ponadto poznamy Genesisa – byłego SOLIDERA, który będzie prekluzyjnym przeciwnikiem Zacka.

Spotkamy również „starych” przyjaciół z Final Fantasy VII np.: Aerith Gainsborough (dziewczynę Zacka, która zaczyna sprzedawać kwiaty w Midgar za jego namową), Tiffę Lockhart (oprowadzającą członków SOLIDERS po Nibelheim) oraz niejednokrotnie samego Sephirotha ukazanego z zupełnie innej perspektywy, a mianowicie jako dobrego przyjaciela i oddanego kompana z drużyny (jego charakter dopiero później ulega radykalnej zmianie).

Pod względem graficznym kompilacja zachwyca – wspaniale dopracowane elementy, mimika tudzież gestykulacja postaci „zwala z nóg”, natomiast fantastyczne przerywniki filmowe stanowią kwintesencję pracy włożonej przez Square Enix.

Muzyka mocno nawiązuję do oryginałów Nobuo Uematsu z poprzednich części, jednak mimo wszystko tworzy sentymentalny klimat, bez którego „Final Fantasy VII – Crisis Core” doprawdy dużo by straciło.

Uważam, że dla miłośników siódemki, a także dla tych, którzy uwielbiają całą serię Final Fantasy to pozycja obowiązkowa. Pozwala jeszcze raz wkroczyć w świat, dając nam okazję do poznania go z innego punktu widzenia. Tym, co być może jeszcze nie słyszeli o bardzo popularnym projekcie Square Enix, proponuję się z nim zaznajomić. Z pewnością nie będziecie żałować.

Zapraszam do obejrzenia trailera Final Fantasy VII:

Alicja Paluch jesteśmy częścią StacjaKultura.pl

Dodaj komentarz